przez Patrycjusz » poniedziałek, 6/07/20, 21:23
Odkopię temat, bo w związku z ostatnimi poszukiwaniami dot. muzyki trafiłem na ciekawe porównania muzyki i języka.
Zarówno muzyka, jak i język posiadają swoją tzw. syntaktykę i semantykę.
Syntaktyka to sposób ułożenia symboli. W przypadku języka będą to litery, głoski, słowa, zdania i ciągi zdań. W muzyce będą to wysokości dźwięku, wartości rytmiczne, dynamiczne, funkcje harmoniczne. W obu tych przypadkach będzie więc chodziło o suchą manipulację symbolami i zapisanie ich kolejno po sobie. To jest to, co potrafi z powodzeniem (dużo większym niż człowiek) zrobić komputer.
Semantyka za to jest wyższym poziomem abstrakcji, bo dotyczy znaczenia tego, czego doświadczamy. Muzyka i język są więc o tyle do siebie podobne, o ile oba trwają w czasie i doświadczamy ich w domenie słuchowej, jak i można je zapisać, czy to w postaci tekstu, czy zapisu nutowego. Podobieństw jest więc sporo i jeszcze więcej niż napisałem, ale to takie bazowe. Różnice zaczynają się właśnie przy semantyce. Język służy nam do porozumiewania się i jego funkcja estetyczna (np. poprawność językowa, interpunkcyjna, czy styl pisania) pełni tak naprawdę rolę drugorzędną, nawet jeśli koneserom piękna języka (też trochę jestem) wydaje się, że jest inaczej. Ogromny tekst można streścić za pomocą kilku zdań, jeśli jest to lanie wody i wartość semantyczna będzie taka sama. Podobnie, jeśli potrzebujemy odpowiedzi na pytanie egzaminacyjne dające się zawrzeć w dwóch słowach, to wartość semantyczna takiego wyrażenia będzie ogromna. Język niesie wartość propozycjonalną - opisuje prawdziwe przedmioty i wydarzenia zachodzące w świecie. Znaczenie poszczególnych wyrazów i związków frazeologicznych bierze się z "odbicia" tzw. desygnatu, czyli tego, co słowo/wyrażenie opisuje, w jego symbolicznym zapisie (znaku). W tym sensie, język jest podobny do znaku drogowego, mimo że to tylko graficzne przedstawienie jakiegoś znaczenia. Język programowania, mimo że nie jest językiem naturalnym, też jest w tym sensie podobny do niego, bo za pomocą symboli opisujemy działania, które komputer ma wykonać.
Muzyczna semantyka wydawałoby się więc, że nie istnieje, ale nie jest tak źle. Semantyka muzyczna może oznaczać np. muzykę programową, która obrazuje jakiś aspekt rzeczywistości. Muzyka może tworzyć napięcie, budować poczucie euforii, nastrój smutku i inne te odcienie, które za pomocą języka naturalnego jak najbardziej można opisać, ale będzie to zupełnie inny wymiar doświadczenia. W tym sensie, muzyka jest lepszym nośnikiem tego rodzaju emocji i nastrojów, bo indukuje je w słuchaczu bezpośrednio, a język trzeba "odkodować". Muzyczna semantyka jest więc dostępna dla każdego, kto nie ma amuzji i jest w miarę osłuchany z muzyczną kulturą danego regionu.
W nawiązaniu do pierwotnej myśli przewodniej tematu, muzyki bez słów może słuchać się lepiej, jeśli nie chce się analizować znaczenia słów i zdań, a chce się oddać czystemu oddziaływaniu emocjonalnemu. Jest to zresztą doświadczenie bardziej pierwotne od rozumienia słów i może być przez to bardziej pożądane.