Julia Fischer z Julianną Awdiejewą w Dzień Kobiet.
W programie Brahms, Szymanowski i Szostakowicz.

Hilary Hahn kilka dni później – 14 marca.
Repertuar chyba raczej wymagający – Leonard Bernstein.

Arturo napisał(a):Też lubię Ivett. Na konkursie chopinowskim nie zaszła za daleko bo miała pomyłki techniczne, ale same interpretacje bardzo wciągające.
Chiarodiluna napisał(a):Fortepian Yamaha znajdował się jak wspomniałem w relatywnie małej sali festiwalowej. Fortissima temperamentnej Ivett w sonacie b-moll Liszta musiały być dla pierwszych rzędów dojmujące (zakładam, że 95-105 decybeli).
Verbal napisał(a):Na dwa pierwsze koncerty szczęśliwie udało mi się bilety kupić...
Trazom napisał(a):Ja znam Lisztowską sonata w h-moll, choć tonacje zmieniają się tam jak w kalejdoskopie. Wracam z drugiego występu Zimermana. Muszę pozbierać myśli i coś na ten temat napisać ...
Chiarodiluna napisał(a):[Edge of Anxiety, czy Age of Anxiety ?
]
Trazom napisał(a):). Ktoś był?
Trazom napisał(a):Anglosaskie b minor oznacza h-moll, zaś b-flat minor - b-moll
Trazom napisał(a):https://muzykophil.wordpress.com/2018/03/18/swingujacy-zimerman-w-warszawie/
Trazom napisał(a): (BLOG) W czasie próby pianista obwiesił swojego steinway’a kartkami z postulatami ...
Verbal napisał(a):Age of Anxiety (…) - dzieło eklektyczne, zmienne w kreowanym nastroju, faktycznie w The Masque nawiązujące tematem do czasów wielkich orkiestr swingujących czy ragtime'u- zagrane w sobotę brawurowo. (...) W jednej z polskich gazet ( wydanie internetowe z dnia dzisiejszego), symfonia określona została przez recenzenta jako "niespójny zlepek mało oryginalnych pomysłów, utwór nieciekawy, napisany bez twórczego talentu".
Powrót do Koncerty i inne wydarzenia