Czytałem właśnie o historii konsol i natrafiłem na ciekawostkę związaną z muzyką klasyczną. Pomyślałem, że tego typu historie mogą być ciekawym tematem na forum
Norio Ohga, jako były śpiewak operowy, zdecydował, że płyta CD będzie miała 12 centymetrów, gdyż właśnie taka wielkość pozwalała zmieścić na niej 80 minut muzyki, a konkretnie - Dziewiątą Symfonię Beethovena.
Aby uczcić 100 rocznicę śmierci Schuberta w 1928 roku Columbia Graphophone Company chciała zorganizować konkurs, który miały na celu wyłonienie najlepszego zakończenia dla niedokończonej symfonii Schuberta. Jednak pomysł ten spotkał się ze sprzeciwem krytyków i ostatecznie ogłoszono konkurs na dzieło inspirowane wcześniej wspomnianą symfonią.
Wpłynęło ponad 500 prac, a 1 nagrodę (10 000$) otrzymał Kurt Magnus Atterberg, za swoją VI symfonię C-dur, nazwanej później złośliwie "dolarową". Praktycznie po ogłoszeniu wyników zaczęto doszukiwać się motywów z innych dzieł. Zarzucano mu podkradanie od m in Rimskiego-Korsakova, Dvorzaka, Mahlera, Griega czy Chopina.
Sam Atterberg napisał artykuł, w którym wykpił pomysły krytyków mówiąc, że nikt nie znalazł w nim tego fragmentu, który rzeczywiście tam zawarł, ponieważ jednym z tematów finału jego VI symfonii jest przerobiony fragment jednego z kwartetów smyczkowych Schuberta.
Jury konkursu zażądało od kompozytora zwrotu pieniędzy, jednak ten odmówił oddania nagrody, ponieważ pieniądze zdążył już wydać.
Dzieło zostało parę razy wykonane, i później świat muzyczny o nim zapomniał
"Dałeś mnie najkrótsze życie I najmocniejsze uczucie. -"
Czytałem kiedyś jakąś anegdotę, że któryś ze śpiewaków Haendla, niezadowolony z akompaniamentu, zagroził że skoczy na klawesyn Jerzego i połamie go bez pardonu. Na to odrzekł mu Haendel: To daj mi znać zanim to zrobisz, abym to rozgłosił. Więcej ludzi przyjdzie zobaczyć jak skaczesz, niż słuchać jak śpiewasz...
"Szansą na muzyczny rozwój była służba na dworze książąt Esterházych, którą Haydn podjął w wieku 29 lat. Miał wielkie szczęście: w zbudowanym na odludziu potężnym pałacu wzorowanym na rezydencji francuskich królów w Wersalu, jako szef dworskiej orkiestry i kompozytor przez kolejne niemal 30 lat dysponował wielkimi możliwościami i stawiał czoła wyzwaniom. „Mogłem eksperymentować, sprawdzać co wzmacnia wrażenie, a co je osłabia, a więc ulepszać, przestawiać, usuwać, rozważać, byłem odcięty od świata, nikt w pobliżu nie mógł mi przeszkadzać i dokuczać, a zatem musiałem być oryginalny” – wspominał później."
Ciekawe było także pojmowanie muzyki przez Haydna. Dziś muzykę poważną najczęściej traktuje się jako relaksacyjną, dającą przyjemność i spokój, nie przygnębiającą i depresyjną. On sam tak twierdził:
„Na tym padole jest tak niewielu zadowolonych i szczęśliwych; wszędzie panuje smutek i troska; być może pewnego dnia twoja praca stanie się źródłem, z którego zmęczeni czy przygnębieni kłopotami ludzie będą mogli zaczerpnąć parę chwil odpoczynku i pokrzepienia”.
Arturo, później zobaczę tą reklamę, a z subiektywnych ciekawostek to mogę powiedzieć że o kilku kompozytorach których naprawdę ubóstwiam wcale nie wspominałem tu (chyba), nie ma też o nich tematów choć praktycznie powinienem je założyć. Też tak macie?
To nie jest żadna ciekawostka. Wątek ten służy do umieszczania różnych informacji ze świata muzyki, a nie o sobie. Jest wiele innych wątków gdzie można pisać o swoich ulubionych kompozytorach.
W takim razie intrygująca ciekawostka - Vivaldi został pod koniec życia wydalony z posługi kapłańskiej, nie miano oficjalnych dowodów ale posądzano go o nierząd z uczennicami z sierocińca które zabierał w swoje podróże po Europie.
Ciekawostka: Na prawykonaniu triów fortepianowych op.1 Beethovena obecny był sam Józef Haydn. Po koncercie Haydn zwrócił się do swojego byłego ucznia "Pierwsze trio w Es-dur jest bardzo dobre, drugie w G-dur jest jeszcze lepsze, trzecie - całe do przeróbki". Beethoven zmartwił się, ponieważ uważał swój ostatni utwór za najlepszy z całego zbioru. Widząc to Haydn dodał: "Proszę sobie tego nie brać do serca. Osobiście uważam pana ostatnie trio za najlepsze, ale wiedeńska publiczność jeszcze nie jest na nie gotowa".
Sprawdziłem wielkość swojej dłoni i obejmuje ona tylko oktawę tak jak u Skriabina.
Przydałyby się informacje na temat dłoni wielu innych pianistów. Np. małe dłonie ma też Maria Joao Pires. Na ostatnim konkursie chopinowskim pewna azjatycka pianistka miała tak krótkie palce, że ludzie byli w szoku.