DeeDee napisał(a):"Jeśli myślisz, że nie dasz rady albo myślisz, że dasz radę - w obu przypadkach masz rację."
Racja - coś ocenić można dopiero z perspektywy czasu, a właściwie na łożu śmierci. Nie byłem jeszcze na tym łożu, ale wiem, że to, co dziś okazuje się słuszne, jutro ma inny wydźwięk; a 'pojutrze' jeszcze inny. Tak, czy inaczej, upadaj, powstaj i krocz dalej. I tak aż do kresu.
Jesień za progiem, przyszedł czas na depresyjne tematy, więc i ja mogę sobie pomarudzić w fajnym towarzystwie! Coraz wcześniej się kładę spać i coraz mniej wysypiam, ciągnę tematy, które miałem w planach zamknąć przed wakacjami, nie pamiętam pinu do karty (której od roku używam), chyba mnie jakaś grypa bierze i nie wiadomo, czy mój wspaniały kot Kenzo nie ma jakiegoś pieprzonego nieuleczalnego wirusa (badania w trakcie). Nie podzielam wiary w głębszy sens wszystkich wydarzeń, w szczególności tych typu gorączkowanie bogu ducha winnego czegokolwiek więcej niż rozbicia wazonu kocura i nie bardzo widzę, żeby jakaś szersza perspektywa mogła zmienić moje pojmowanie takich sytuacji w przyszłości... Muzycznie w tym klimacie poruszam się od absurdu typu Zacier czy Kury, przez po prostu coś co ładnie brzmi (The Wall 2 razy przesłuchałem w pracy i inne spokojne muzyczki włącznie z klasyczną), aż po coś co daje powera mentalnie:
Samotną nie pyszń się niemocą, Nie szukaj zbroi w arsenałach, Żyj tak byś zawsze wiedział - po co Bezcenny Ci - Kapitel Ciała.