Strona główna forum ‹ Inne ‹ Dyskusje na inne tematy

[Urlicht]

Gra ktoś z Was w szachy? Mam trochę książek, kilka dobrych programów szachowych. Spędziłem wiele godzin na grze przed komputerem oraz przy rzeczywistej szachownicy, ale nadal 'cienias' ze mnie.
W szachy grywali: Chopin, Beethoven. R. Strauss, Prokofiew, Paderewski, Mendelssohn, Menuhin, Ojstrach.
A.Bliss skomponował balet "Szach i matt".
http://www.youtube.com/watch?v=MMCyWp5K6j0

Na PW lub na kurniku można byłoby pograć.

[Auroks]

W szachy grywali: Chopin, Beethoven. R. Strauss, Prokofiew, Paderewski, Mendelssohn, Menuhin, Ojstrach.

Prokofiew to nawet z mistrzem świata wygrywał

Artykuł o jego szachowej pasji:
(wersja po angielsku) http://www.chesshistory.com/winter/extra/prokofiev.html
(wersja po rosyjsku) http://www.chesshistory.com/winter/extra/prokofievrus.html


Partia Prokofiew - Ravel (1924) http://www.chessgames.com/perl/chessgame?gid=1579921
Partia Prokofiew - Ojstrach (1937) http://www.chessgames.com/perl/chessgame?gid=1266497

[Urlicht]

Prokofiew to nawet z mistrzem świata wygrywał

Nie wiedziałem.

Artykuł o jego szachowej pasji:

Do przejrzenia!

[Urlicht]

François-André Danican Philidor (1726-1795), najwybitniejszy szachista swoich czasów skomponował 23 opery, m.in. komiczną "Sanczo Pansa"
http://www.youtube.com/watch?v=OHzPduZ-hxE

[nex]

Dawno nie grałem, ale kiedyś bardzo lubiłem szachy. Móglbym zagrać.

[SymphoAlien]

Okazyjnie grywam w szachy, ale to właściwie tylko tyle. Bardzo rzadko, ale jednak..

[clavia]

Zdarza mi się pograć. Bardzo ciekawa gra.

[DeeDee]

ujmę to tak:
znam zasady

[CameralMusic]

Nie gram. Brak wprawy powoduje, że łatwo mogę przegrać z kimś słabym... miałoby to zły wpływ na moją samoocenę

[Urlicht]

Nie gram. Brak wprawy powoduje, że łatwo mogę przegrać z kimś słabym... miałoby to zły wpływ na moją samoocenę

Przegrać, wygrać - co za różnica? To tylko gra.
Chyba, że miałbyś ochotę zagrać w "Siódmej pieczęci"? Tu sprawa jest już poważna!

[Urlicht]

Prokofiew to nawet z mistrzem świata wygrywał

Fritz XII, zawierający szczegółowy zapis ponad 1,5 mln szachowych partii, w bazie danych ma tylko jedną grę Prokofieva. Ale za to jaką!
Jak poinformował Auroks, przeciwnikiem był mistrz świata - Jose Raul Capablanca. Partia została rozegrana 20 maja 1914 roku w St. Petersburgu. Prokofiev wygrał w 43 ruchu będąc na pozycji ... czarnych (!!!)

Trzeba jednak dodać, że w tym czasie, aż do 1921 roku mistrzem świata był Emanuel Lasker, a Capablanca zajmował mistrzowską pozycję dopiero w latach 1921 - 1927.
Tak więc CameralMusic, wcale nie bój się przegranej - nawet mistrzowie przegrywali ze słabszymi.

[Urlicht]

Prokofiev wygrał w 43 ruchu będąc na pozycji ... czarnych (!!!)

Capablanca grał na pozycji białych z racji rozgrywania symultany (jednoczesna gra z wieloma przeciwnikami naraz, mającymi osobną szachownicę).
W 1909 roku w symultanie E. Laskera, Prokofiew zremisował z tym ówczesnym mistrzem świata. Inni mistrzowie świata, z którymi Prokofiew stanął w szranki, to Alechin i Botwinnik.
Kompozytor grał nie tylko towarzysko. Uczestniczył też w rozgrywkach turniejowych i klubowych, preferując grę ofensywną, nad defensywną, której - zdaniem Botwinnika - zdecydowanie nie lubił.

Partia Prokofiew - Ravel (1924)

Jego przeciwnikami przed 64 polami byli także inni koledzy po fachu:
• R. Glier – kompozytor i nauczyciel Prokofiewa,
• A. Goldenweiser – pianista i kompozytor,
• D. Kabalewski - pianista i kompozytor.

Partia Prokofiew - Ojstrach (1937)

"Szachy od A do Z" Władysława Litmanowicza, Jerzego Giżyckiego o tym meczu informują:
"W 1937 roku w Moskwie rozegrał sławny mecz z D. Ojstrachem. Pokonany miał wystąpić w gratisowym koncercie publicznym, niestety mecz został przerwany przy stanie 3:2 na korzyść Ojstracha".

[CameralMusic]

Tak więc CameralMusic, wcale nie bój się przegranej - nawet mistrzowie przegrywali ze słabszymi.

Ten mój strach to taki bardziej półżartem Grałem jako dziecko z dziadkiem, który dawał mi wygrać robiąc głupie ruchy... pewnie miała to być forma uczenia mnie potem już tylko sporadycznie przy jakichś okazjach w szkole lub tp, abo na komputerze/komórce z nudy. O jakiejś pasji nie ma mowy, chyba ostatni raz dość szybko ograł mnie dużo młodszy kolega nad jeziorem, który gdzieś tam chodził się uczyć grać... stara komórka stawiała słaby opór, więc znudziła się po kilku podróżach pociągiem. Zresztą teraz na komórce jest facebook
Jasne, że to tylko gra, ale jest pewne ziarenko prawdy w tym dyskomforcie związanym z przegraną. Tym bardziej, że jest to gra bez elementu losowego. Lepiej zagrać w brydża i zwalić w razie czego na niefart w rozdaniu
Jest jeszcze drugi kłopot, też do potraktowania z przymróżeniem oka. Jako programista jestem pewnie w stanie napisać algorytm dzieki któremu mój laptop ograłby mnie samego w szachy Taki paradoks powoduje, że pojawia się myślenie o tej grze jak o prostej mechanicznej pracy, a nie wielkiej umiejętności analitycznej, czy budowania strategii...

[Urlicht]

Ogłaszam swoją przegraną z nexem!

[nex]

E tam wygrana. Po prostu twoje gapiostwo. No dobra, to była rozgrzewka - proponuje kolejna partie. Teraz ty białymi. I prosze, patrz uważniej na szachownice, bo takie zwycięstwa wcale mnie nie cieszą.