Strona główna forum ‹ Inne ‹ Dyskusje na inne tematy

[Trazom]

"Polacy są narodem idiotów."

Józef Piłsudski.

Pociągniemy dalej? Schizoidalna dyskusja.

[Verbal]

Dokładnie.

[kaloryferarz]

Piłsudski był człowiekiem bez honoru więc mało mnie obchodzi co ten socjalista mówił.
Ale nie o tym mowa. Ja mówię o faktach, jacy francuzi są naprawdę, oczywiście nie miałem kontaktu z wszystkimi francuzami ale powiedzmy, że trochę czasu spędziłem z kilkudziesięcioma osobami. A - żeby nie było, moi koledzy z wymiany mieli podobne odczucia. Dziewczyny mimo, że były adorowane przez Francuzów, to też koniec końców stwierdziły, że szału nie ma.
Ciągnięcie tego tematu nie ma sensu

[Arturo]

Nie chce mi się wierzyć, że jakiś naród może być lepszy lub gorszy. Wszyscy jesteśmy podobni i wszyscy jesteśmy jedną wielką mieszanką narodów. Są tylko różne obyczaje, poziomy cywilizacji, rządy itp. Jednak pod względem genetycznym różnice są naprawdę niewielkie do tego stopnia, że współczesna nauka odrzuca istnienie ras ludzkich.

[Tezeusz]

Opisanie swoich osobistych doświadczeń z kontaktów z jednostkami z jakiegoś kraju to jeszcze nie uogólnianie. Gdyby ktoś z nas chciał napisać, że "wszyscy Francuzi to..." to pewnie właśnie tak by napisał, a jakoś nigdzie w rozmowie takiego zdania nie widzę.

Kompleksy i stereotypy wychodzą więc tutaj raczej z tubylców o mentalności kolonialnej - dla nich jakiekolwiek złe słowo o metropolii (och, zachód! och, Fhhhhancja!) to sygnał do walenia w "naród idiotów" w obronie kolonisty. Zjawisko stare jak świat, dlatego nawet mnie nie bawi.

[schubertpączek]

Kochani, w Lidlu jest tydzień z francuskimi serami pleśniowymi i wędlinami, ja jutro się wybieram kupić jakiś ser, choć jeden.

[clavia]

Kochani, w Lidlu jest tydzień z francuskimi serami pleśniowymi i wędlinami, ja jutro się wybieram kupić jakiś ser, choć jeden.

Wiem i też chcę coś kupić.

[Arturo]

Kupcie sobie ślimaki.

[schubertpączek]

Sery dobre. Tylko drogie jak dla kogo ale warto.

[Kaonashi]

Trudno nie zgodzić się z Tezeuszem, że od Krzesanego Kilar odszedł od komponowania muzyki i wszedł na ścieżkę pisania neotonalno-minimalistycznych koszałków opałków, współtworząc z Arvo Partem i Glassem ŚWIĘTĄ TRÓJCĘ KICZU.Dzielnie im w dziele psucia muzyki wtórowali Górecki i Penderecki (...)

[Magnus]

No nieźle, takie argumenty zwieńczone utworem "Riff 62"

sonorystycznym okresie w twórczości Kilara

Z tego co pamiętam, to Kilar napisał takich utworów dokładnie 4 i miał do nich bardzo ambiwalentny stosunek.

Dzielnie im w dziele psucia muzyki wtórowali Górecki i Penderecki, choć tym dwóm ostatnim czasami zdarzało się skomponować coś ciekawego( Górecki- Recitativa i ariosa „Lerchenmusik”, kwartety smyczkowe

To też jest bardzo ciekawe, jednak podoba Ci się bardzo minimalistyczny 3 kwartet smyczkowy Góreckiego "Pieśni śpiewają" ?
Drogi przyjacielu, przeczysz sam sobie. Otwórz się i posłuchaj Muzyka jest dla ludzi i dla emocji a nie po to, żeby ją szufladkować i oceniać
Pozdrawiam!

[hymnkus]

1) Młody człowieku nie jestem żadnym Twoim przyjacielem, poza tym jestem od Ciebie sporo starszy więc Twój mentorski ton w stosunku do mojej osoby wskazuje jedynie na brak kindersztuby. Ale to nie Twoja wina, tylko tych którzy Ciebie wychowywali.
2) Kilar w okresie sonoryzmu stworzył nie 4 a 10 kompozycji. Nie chodzi tu zresztą o liczby a o fakt, że sonoryzm odbił trwały ślad w rozwoju muzyki XX wieku. To czy Kilar miał do tych kompozycji stosunek ambiwalentny jest mało istotne.Taki Chopin miał do części swojej twórczości stosunek bardzo negatywny i wiele swych dzieł kazał po śmierci spalić.
3) Nie napisałem, że lubię III kwartet Góreckiego, tylko że na tle koszmarnych przyśpiewek typu Amen, Totus Tuus czy Szeroka Woda, godnych jakiegoś koła gospodyń wiejskich, kompozycje te są ciekawe.Wymieniłem m.in.te kwartety jako wyjątki, a jak powinno się rozumieć pojęcie wyjątek uczą chyba w gimnazjum podobnie jak czytania ze zrozumieniem.
4) Teza, że muzyka jest dla ludzi i dla emocji a nie po to, żeby ją szufladkować i oceniać jest tyleż samo absurdalne co infantylne.
Namysł nad sztuką, próba stworzenia kryteriów jej opisu i oceny towarzyszy człowiekowi od starożytności-Arystoteles, poprzez średniowiecze -św Tomasz, oświecenie- Kant, XIX wiek- Nietzche, Schopenchauer, Cassirer aż po XX/XXI wiek- Adorno, Gadamer, Tatarkiewicz, Gaut, Moses.No ale o tym nie uczą w gimnazjum....
Rekapitulując młodzieńcze, najpierw powtórz materiał z gimnazjum łącznie z umiejętnością biegłego liczenia do 10-ciu, potem zdaj maturę, skończ studia i obroń pracę magisterską. A jak zaczniesz pisać doktorat i nabędziesz nieco pokory, to możesz próbować pouczać innych. Do roboty!!!!!!!!

[Kaonashi]

Słyszałem kiedyś takie powiedzenie: "bywa tak, że młodzi są rozumni, a starszy nierozumni, bo nie czas uczy myślenia, lecz stosowne wychowanie i skłonności naturalne". Na podstawie powyższego postu stwierdzam, że to może być prawda, bo u Pana ewidentnie szwankują dwie ostatnie składowe.

[Magnus]

Proszę admina o przeniesienie dyskusji do offtopu

[Magnus]

Posłuchajcie sobie ;D Symfonia szaleństwa autorstwa Atkinsona - gościu robi dość fajne analizy utworów wielkich symfoników