Disco Polo jest trochę takim symbolem najgorszej muzyki jaka może istnieć

Ja bym go tak znowu nie demonizował, albo przynajmniej nie uznawał z góry za demona najgorszego wszystkiego co się z tej stylistyki wywodzi. Włoskie disco jest podobne, ogólnie muzyka disco tak wygląda, disco polo się może wyróżnia zniewieściałym głosem męskim

chociaż to nie od zawsze, w końcu mydełko fa brzmi całkiem nieźle
http://www.youtube.com/watch?v=2x5KO13aGsUi jest zabawne...
Ogólnie disco ma być do tańczenia, w sensie takiego po pijaku na weselu (nie balet czy tango), więc trudne być nie może. Ja po pijaku to lubię dyskutować o sensie życia podtrzymując stan upojenia kolejnymi porcjami trunku, a do tego lepsza jest bardziej subtelna muzyka, inni lubią pląsać w grupie i do tego jest to disco... Muzyka bywa prosta i nie znaczy to jeszcze że jest zła. Muzyka ludowa w sumie często jest prosta, taneczna i z głupim, tekstem, a przy tym ma coś w sobie
Osobiście nie rozumiem, że można na własne życzenie otaczać się byle jakimi dźwiękami okraszonymi do bólu prostymi tekstami / rymowankami .
Chyba wytłumaczenie jest dość proste i znajduje się w tekście jednej z piosenek Dezertera:
"Ludzie lubią łagodne dźwięki
Lubią oddalać od siebie lęki
Ładne melodie wpadające w ucho
Proste rytmy brzmiące głucho"
Na pewno w jakimś stopniu jest tak, ze ludzie czegoś słuchają bo nie znają nic lepszego, ale często to im się podoba... Muzyki nie da się wziąć i zmierzyć:
Tekst: 0/5
Harmonia: 0/5
Melodia: 1/5
Większość utworów Disco Polo miałoby 1/15, słabo ale gdybym się zgodził na takie kryteria musiałbym odrzucić większość twórczości Patyczaka (Brudne Dzieci Sida), którego uwielbiam

aha i ostatnio ktoś znajomy na facebooku napisał, że jeszcze kiedyś będziemy wspominać że oni przynajmniej umieli grać na jakichś instrumentach
